Nominacje do Śląkfy 2024

Z radością ogłaszamy tegoroczne nominacje do Śląkfy za rok 2023 w kategoriach Twórca Roku, Wydawca/Promotor Roku oraz Fan Roku!

Twórca Roku

Darek Kocurek

Praca kreatywna i artystyczna jest, co tu owijać w bawełnę, niewdzięczna. Wymaga od twórcy zaangażowania na wielu poziomach – rozpoczynając od wyobraźni i pomysłu, czasem czegoś, co jakimś przypadkiem samo wpada do głowy, a czasem codziennego, co ta głowa przeobraża w fantastyczne, nowe i niesamowite.Tu zaczynają się schody. Mniejsze lub większe, schodki umiejętności, talentu, ale przede wszystkim upartej determinacji i niedawania za wygraną. Siły, która pomimo przeciwności, zmęczenia, a w obecnych czasach już nawet nie czającej się za rogiem, tylko jawnie machającej nam sztucznej inteligencji sprawia, że twórca prezentuje nam swoje dzieło.

Za tę wytrwałość i niesamowitą wyobraźnię podziwiam Darka Kocurka. Od lat pozwala nam spojrzeć na świat przez swój pryzmat czy raczej, sądząc po ostatnich pracach ukazujących krajobraz Śląska, postapokaliptyczne gogle. Czyni miejsca które znamy, fantastycznymi na nowy, inny sposób. Być może z nutką pewnej melancholii, kiedy oglądamy elementy śląskiej architektury, które jako rozpadające pamiętamy z dzieciństwa, obecnie często odnowione, a za sprawą wyobraźni Darka jakby zastygłe w tym przeszłym, a jednocześnie wymyślonym, niebyłym czasie. Ten Śląsk mogliśmy w ubiegłym roku podziwiać w dużym formacie, w czasie wystawy w rudzkiej „Stacji Biblioteka”. Za ten spacer po innym Śląsku oraz za siłę, by nam go pokazać, z  wielką przyjemnością mam zaszczyt nominować Darka Kocurka do tegorocznej Śląkfy w kategorii Twórca Roku.

Marta Markowska

Tomasz Kontny i Marek Turek

Mówi się, że sukces ma wielu ojców – tak jest również w wypadku serii komiksów „Wydział 7”, której głównymi scenarzystami są Tomasz Kontny i Marek Turek, współpracujący z wieloma rysownikami oraz innymi scenarzystami.

Idąc za myślą Bogumiły Szewczyk z Konglomeratu Podcastowego: „Czy polska historia wymaga alternatywnej wersji komiksowej? Odpowiedzi na to pytanie od pięciu lat poszukują twórcy komiksowej serii zeszytowej Wydział 7”. W zeszłym roku wydali dwa kolejne zeszyty: w czerwcu samodzielny komiks „Sztorm” napisany w uniwersum Wydziału 7, a w październiku miał premierę najnowszy, jedenasty epizod serii – „Savashana”. Akcja wspomnianych komiksów toczy się w Polsce w latach 50. i 60. XX wieku. Dzieją się tam rzeczy dziwne – mamy nawiedzone sierocińce, syreny walczące o byt, nieumarłych i wiele innych fantastycznych stworzeń oraz wydarzeń.

W zeszłym roku twórcy komiksu pojechali w trasę, promując swoje dzieło, i odwiedzili między innymi Wrocławskie Dni Fantastyki. Obaj panowie nie tylko są twórcami świetnego moim zdaniem komiksu, ale również aktywnie promują fantastykę poprzez swoje dzieła. Dlatego uważam, że powinni dostać tegoroczną Śląkfę.

Dorota Łanuszewska

Grzegorz Kulik

Grzegorz Kulik zajmuje się tłumaczeniem na śląski oraz szeroko pojętym propagowaniem i wsparciem tego języka.  Dzięki jego pracy wydano po śląsku klasyczne powieści fantasy, takie jak „Godniŏ pieśń” („Opowieść wigilijna”) Dickensa, „Mały Princ” („Mały Książę”) Saint-Exupéry’ego, „Niedźwiodek Puch” („Kubuś Puchatek”) Milne’a czy „Przigody ôd Alicyje we Kraju Dziwōw” („Alicja w Krainie Czarów”) Carrolla, a w roku 2023 „Hobit, abo tam i nazŏd” („Hobbit, czyli tam i z powrotem”) J.R.R. Tolkiena. Ta ostatnia pozycja ucieszyła tolkienistów, którzy dodali jeszcze jedną pozycję do półki pełnej różnych przekładów „Hobbita”. Również rodzice śląskich dzieci z radością przywitali kolejne dzieło, które pozwoli im zachować rodzimy język. 

Jako Śląski Klub Fantastyki powinniśmy wspierać śląskość, w tym również fantastyczną literaturę w tym języku, dlatego nominuję do tegorocznej Śląkfy Grzegorza Kulika.

Helena Strokowska

Istvan Vizvary

Hard SF to dla mnie najtrudniejszy rodzaj fantastyki. Od autora wymaga nie byle jakiej wiedzy i wyobraźni zdolnej tę wiedzę w pewnym sensie przekroczyć, od czytelnika skupienia, a czasem też głębokiego zaufania do twórcy. Niewiele polskich pozycji spod tego znaku przykuło mnie do lektury tak jak „Lagrange. Listy z Ziemi” Istvana Vizvary’ego. Jest w tej powieści wszystko, czego oczekuję od SF: prawdopodobna wizja przyszłości, ludzkość biorąca się za bary z kosmosem, opierający się na niemożności porozumienia kontakt z nową – tu, co jeszcze ciekawsze, stworzoną przez człowieka – formą życia. Czytelnik zmuszony jest mierzyć się nie tylko z kilkoma wątkami, ale też ze zmianami narratora, rzeczywistości przedstawionej i tą samą ułomnością poznawczą, z którą mierzą się bohaterowie. Ponadto choć powieść ta podejmuje temat ludzkiej małości czy wręcz śmieszności wobec bezkresu kosmosu, choć podkreśla niedoskonałość ludzkiego aparatu poznawczego, jest przesiąknięta wartościami, które od zawsze pchały ludzkość naprzód: ciekawością, wytrwałością i nadzieją.

Dlatego z pełnym przekonaniem nominuję Istvana Vizvary’ego do nagrody Śląskiego Klubu Fantastyki w kategorii Twórca za powieść „Lagrange. Listy z Ziemi”.

Anna Hrycyszyn

Wydawca/Promotor Roku

Kino Kosmos

Katowickie kino „Kosmos” od dawna jest znane z nieszablonowych, ciekawych propozycji filmowych, jednak w zeszłym roku zrobiło coś specjalnego: cykl „Rok z kinem science fiction”, prowadzony przez Patryka Chromika. Przez dziewięć miesięcy mogliśmy podziwiać pokazy najróżniejszych filmów: od hitów („Terminator”) po kompletną niszę („Elektroniczne babcie”), od nominowanych i nagradzanych („Mechaniczna pomarańcza”) po tak złe, że aż kultowe („Plan 9 z kosmosu”). Projekcjom towarzyszyły wykłady oraz spotkania z filmoznawcami, kulturoznawcami i innymi ekspertami, które pozwalały publiczności poszerzyć wiedzę i poznać kulturowe konteksty.

Ciekawe i profesjonalnie poprowadzone propagowanie wiedzy o fantastyce zawsze zasługuje na uznanie, dlatego też z przyjemnością nominuję katowickie kino „Kosmos” do tegorocznej Śląkfy.

Krzysztof Wójcikiewicz

Planetarium Śląskie

Kiedy po swym ponownym otwarciu Planetarium Śląskie urządziło imprezę poświęconą Lemowi, byliśmy zachwyceni rozmachem i pomysłowością. Po holu biegały roboty, udało się sprowadzić legendarną Sophie – robota ze sztuczną inteligencją, było mnóstwo atrakcji. Ale nie był to wyczyn jednorazowy.  Planetarium postanowiło uczcić Dzień Gwiezdnych Wojen i w zeszłym roku 6 maja odbył się kolejny taki konwent. Pojawił się zawsze wierny i niezawodny Legion 501, były prelekcje o grach, o szukaniu obcych, był cosplay, stare komputery… Impreza jednodniowa, w parku, atrakcyjna dla gości Parku, na dużą skalę. Trudno przecenić znaczenie tych imprez dla popularyzacji fantastyki, dla pozyskiwania „młodych kadr”, tym bardziej że również w popularyzacji nauki jest to instytucja godna podziwu. Wyróżnienie jej Śląkfą jako promotora wydaje się decyzją oczywistą.

Piotr W. Cholewa

Starward Industries

Każdy z nas wie, że nie jest łatwo o dobrą adaptację dzieła literackiego. Tym bardziej więc nie może być proste przeniesienie liczącej 60 lat kultowej powieści SF na grę wideo. Niezwyciężony stworzony przez Starward Industries oddaje jednak hołd Stanisławowi Lemowi na każdym możliwym polu. Zapadające w pamięć dialogi, piękna grafika i muzyka, a także sama historia, choć odmienna od powieści, zachowują najważniejsze dla adaptacji części oryginalnego dzieła: klimat i przesłanie.

Bardzo cieszy mnie więc, że Niezwyciężony zdobywa dobre oceny graczy w Polsce i na całym świecie, a gra zyskuje popularność, dając możliwość odkrycia świata stworzonego przez Lema większej liczbie odbiorców. Te zasługi nie mogą pozostać niezauważone, więc z przyjemnością nominuję Starward Industries do Śląkfy w kategorii Wydawca/Promotor Roku.

Julianna Grefkowicz

Wydawnictwo Vesper

Prawdopodobnie najtrudniej jest zostać zauważonym, wykonując solidnie i konsekwentnie doskonałą robotę przez całe lata. Odbiorcy z czasem przyzwyczajają się do tej jakości i zamiast ją docenić, traktują ją po prostu jako część rzeczywistości. Wydawnictwo Vesper pada ofiarą dokładnie tego  mechanizmu, od lat zajmując się konsekwentnie wydawaniem doskonale opracowanych pozycji. Dzięki nim w 2023 roku mogliśmy zobaczyć reedycję kronik marsjańskich Robinsona, kontynuację książkowej serii Aliens oraz kolejne powieści Dana Simmonsa. Wydali również doskonałą albumową Zgrozę w Dunwich, ilustrowaną przez François Barangera. A to tylko część z ich naprawdę szerokiej oferty. 

Wydaje się, że Vesper jest z nami od zawsze, a ich pieczołowitość i jakość zdążyliśmy zakwalifikować jako zjawisko normalne. Wydaje się, że samo to już świadczy, jak bardzo nominacja do Śląkfy w kategorii Wydawca/Promotor im się należy.

Michał Cholewa

Fan Roku

Marcin „Alqua” Kłak

Współpraca między fandomami różnych krajów jest bardzo ważna i bardzo trudna jednocześnie. Wiele narodowych fandomów Europy nie nawiązało do tej pory więzi nawet ze swoimi sąsiadami, zajmując się głównie inicjatywami wewnętrznymi, które absorbują większość mocy przerobowych zaangażowanych w nie fanów. 

Dobrze jest więc widzieć inicjatywy promujące integrację fantastów na poziomie międzynarodowym. Jedną z nich, wymyśloną i wdrożoną w życie przez Alquę, jest European Fan Fund, czyli fundusz fanowski, dzięki któremu wybrany w otwartym plebiscycie delegat jest w stanie bezkosztowo odwiedzić Eurocon konwent, na który w miarę możliwości czasowych i finansowych zjeżdżają się fani z całej Europy.

EFF nie tylko promuje międzynarodową integrację społeczności fanowskiej, ale również daje szansę na wyjazd osobom, które w innych okolicznościach nie byłyby w stanie w nim uczestniczyć. Ta inicjatywa oraz determinacja Alquy, by ją stworzyć i organizować, jest godna zauważenia i pochwały, więc z największą przyjemnością nominuję go do Śląkfy w kategorii Fan Roku.

Julianna Grefkowicz

Marcin Opolski

„Zapomniane Sny” to inicjatywa, która na dobre zadomowiła się już na naszym fandomowym poletku. Wydawana od pięciu lat antologia fantastycznych opowiadań dostępna jest w trybie charityware – można ją pobrać za darmo, ale jej pomysłodawcy proszą o rozważenie wsparcia wybranej przez nich w danym roku organizacji charytatywnej. Wszyscy pracujący przy powstaniu antologii robią to wolontaryjnie, podobnie bez gratyfikacji ofiarują swoje teksty autorzy zgłaszający się do naboru. Jest to więc inicjatywa od fanów dla fanów, dająca jednocześnie szansę na publikację debiutującym autorkom i autorom.

Co szczególnie ważne z mojego punktu widzenia, „Zapomniane Sny” są pierwszą inicjatywą fantastyczną, która dostrzega istnienie w fandomie osób z dysfunkcją wzroku i uwzględnia ich potrzeby. Dzięki staraniom Marcina Opolskiego, jednego z inicjatorów „Zapomnianych Snów”, każda antologia zaopatrzona jest w audiodeskrypcję ilustracji okładkowej, co oznacza opis słowny okładki, przez co staje się ona dostępna dla osób niewidomych i słabowidzących, które inaczej pozbawione są możliwości odbioru tej jakże ważnej części każdej publikacji.

Dlatego z pewnym zawstydzeniem, że tak późno, nominuję Marcina Opolskiego do Śląkfy za rok 2023 w kategorii Fan.

Anna Hrycyszyn

Radosław „Rynvord” Polański

Aby inicjatywa fanowska była szerzej widoczna, należy się wysilić. Pomysł to tylko początek, pozostaje ogrom pracy.

Radosław „Rynvord” Polański tej pracy dokonał i pracuje dalej. Od lat już działa w polskim i międzynarodowym fandomie: organizuje konwenty i jest aktywnym prelegentem, a w tym roku odpowiada również za polską nitkę programową na Worldconie w Glasgow. Warto jednak zwrócić uwagę na inną kwestię, a mianowicie powołanie do istnienia smoków będących maskotkami Imladrisu. Dla krakowskiego konwentu fantastyki chyba nie mogło być lepszego pomysłu. Cała sprawa nie ogranicza się tylko do stworzenia pluszowych smoków: Rynvord koordynuje obecnie liczną grupę smoczych opiekunów, którzy wraz ze smokami odwiedzają fanowskie inicjatywy. Smoki wędrują po Polsce, jednocześnie promując Imladris, jak i inne fanowskie przedsięwzięcia.

Uważam, że jest to naprawdę ciekawe i pożyteczne, dlatego też nominuję Radosława „Rynvorda” Polańskiego do tegorocznej Śląkfy.

Adam Tkaczyk

Magdalena „VingaWłochacz

Skierniewice jeszcze niedawno nie były miejscem kojarzonym z jakąś nadzwyczajną aktywnością fandomu. Kilka lat temu zaczął tam działać Cech Fantastyki Skiercon i z coraz większym rozmachem organizować imprezy (nieco w stylu letnich obozów) o nazwie Skiercon. Letni chillout, jak się reklamują, organizowany w środku wakacji. W zeszłym roku jednak Cech zorganizował też KONgres, czyli konwent o robieniu konwentów, przez uczestników uznawany za najlepszy z dotychczasowych KONgresów. Pełen merytorycznych prelekcji, niedrogi, w dogodnym miejscu…

To zresztą niejedyna aktywność Cechu – jak choćby zeszłoroczny tolkienowski ECOn. Dlatego wnioskuję o wyróżnienie ich Śląkfą dla Fana Roku – wręczoną na ręce prezeski, Magdy „Vingi” Włochacz.

Piotr W. Cholewa