Pożegnanie

Ryszard Borys

Urodził się w 1954 r. w Lublinie. Dziś wiemy już, że zmarł 17 października 2017 r. Szczupły, przygarbiony, szare oczy i wąs. Znaki bardziej szczególne – skłonność do obwieszania się znaczkami różnych organizacji i gadulstwo. Z usposobienia był sangwinikiem, z zawodu psychologiem, a nawet psychoterapeutą. Preferencje ideologiczne: liberał z ciągotkami do anarchizmu (nie mylić, psiakrew, z anarchią). Lubił czytać, słuchać bardów i adorować piękne kobiety – ze szczególnym uwzględnieniem własnej żony. Palił, nie używał, a czasem nawet grywał w brydża. Był dla nas bardzo często Mentorem. Jego spokojne, wyważone wypowiedzi potrafiły cieszyć i mordować. Był wiceprezesem i rzecznikiem ŚKF. Po prostu będzie nam go brakować.

W kwestii pożegnań

W niebie ogłosili casting na Głos Boga. Lemmy poszedł dla beki, Rickman z obowiązku, a Bowie poszedł zapytać, co to za casting na jego głos.
A czemu w ogóle teraz robili ten casting?
Bo przed chwilą przyszedł Pratchett i napisał Bogu całą rolę od nowa.

Źródło: TUTAJ